Autor |
Wiadomość |
<
A mówta co chceta...
~
Problem wyalienowania winowajcy
|
|
Wysłany:
Wto 0:18, 31 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Czy ktos z Was droga szlachto mialo do czynienia z takim tematem? Jakie sa Wasze opinie na temat dystansu spoleczenstwa do czlowieka, ktory spozywa tanie wina, mimo iz nie pochodzi z zadnego marginesu, a jego zycie dowodzi zupelnie czego innego. Skad sie to bierze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:00, 01 Sie 2007
|
|
|
Będzie ze mnie człowiek...
|
|
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
ekhm z dupy!! a tak na powaznie....ze swiadomosci o bez sensie egzystencji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:15, 01 Sie 2007
|
|
|
Będzie ze mnie człowiek...
|
|
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dupy
|
|
T.S. weź pod uwagę że my jesteśmy w znakomitej mniejszości. Reszta ldzi woli iść do Protektora, tam zaliczyć szybki seksik, szybkie dropsy, szybką nerkę, są pewnie wyjątki, nie chcę nikogo obrażać, ale takie procedery mają miejsce...my z naszą kulturą picia nie pasujemy do tego świata. Ot, cała filozofia, chociaż to tylko moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 3:25, 20 Mar 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Bagien i Kurzu
|
|
Mimo iż forum zamarło dawno(pojęcie względne) ciągle o nim pamiętam.
Przegladajac nasze dawne przemyślenia natrafiam na ten temat i dopiero teraz jak nigdy czuję się wyobcowanym Winowajcą...
To już nie jest podział na Winowajców, sraczyska, cioty itd. - nikogo to teraz nie obchodzi w najmniejszym stopniu.
Teraz pośród nowych ludzi na palcach jednej ręki zliczę tych, co nie tyle gustują w korbolach, lecz przynajmniej nie maja panicznego wstrętu do nich na samą myśl o zawartości butelek, których nawet nigdy w życiu nie trzymali w rekach - i już chyba nie muszę wspominać jaki jest ich stosunek do praktykującego winożłopa..
Domyślam się że dla osoby całkowicie nie zainteresowanej będzie to zwykłe menelstwo ale przecież każdy z nas rozumie że chodziło tu nie tyle o picie tych, niekiedy naprawdę przykrych, trunków, lecz po prostu o spotkanie . Tego mi właśnie brakuje. To jest moje wyalienowanie.
Nie mam na uwadze tutaj sypać smętów więc bezpośrednio przejdę do sedna - jeśli to czytacie to proszę, schodkajmy się!
Pozdrawiam chłopaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 2:11, 24 Cze 2009
|
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Masz rację. Wszystko się ostatnimi czasy pojebało. Mam nadzieję, że po wielu miesiącach dojdzie niebawem do prawdziwej najebki. Jak za dawnych, dobrych czasów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|